Rola wspólników była jednym z kilku tematów poruszanych na poprzednim coffee, poświęconym niepowodzeniom w działaniach biznesowych. Okazało się, że wspólnicy mogą uczynić wiele dobrego i wiele złego dla rozwoju wspólnego przedsięwzięcia. Jednak, „co dwie głowy, to nie jedna” i ludzie wciąż zakładają spółki, niezależnie od tego, co na ten temat sądzą jaskółki. Pojawiła się więc potrzeba pogłębienia tematu.
Znaczna część spółek, zakładanych na zasadzie ja nie mam nic, ty nie masz nic, to w sam raz tyle, żeby założyć firmę powstaje w wyniku porozumienia się dwóch lub więcej przyjaciół czy dobrych kolegów, którzy postanawiają wspólnie rozpocząć działalność gospodarczą. W tym momencie na ogół ufają sobie i lubią się, nie dostrzegając problemów czy zagrożeń dla wspólnego działania w biznesie. W sytuacjach towarzyskich świetnie się razem bawili. Z czasem przychodzą problemy i różnice zdań. Często przyjaźń nie wytrzymuje próby czasu, a narastający konflikt miedzy wspólnikami powoduje spowolnienie rozwoju firmy, czy nawet blokadę decyzyjną, mogącą wręcz prowadzić do upadku spółki. Problem jest istotny zwłaszcza, kiedy wspólników jest dwóch, a zakładając spółkę podzielili się udziałami, równo po połowie.
Starając się wskazać czynniki sprzyjające sukcesowi, zebrani wymienili jako jeden z ważniejszych komplementarność kwalifikacji oraz cech charakterologicznych wspólników. Lepiej, jeśli na świat patrzą z nieco innych perspektyw i niekoniecznie powielają nawzajem swoją wiedzę i umiejętności. Istotnym warunkiem powodzenia jest umiejętność dyskusji i znajdowania najlepszego rozwiązania, przy uwzględnieniu argumentów wszystkich biorących udział w podejmowaniu decyzji. Wydatek na trenera uczącego technik właściwej komunikacji nie wydaje się w tej sytuacji wygórowany.
Dorobkiem spotkania w zakresie teorii zarządzania była reguła: dobry wspólnik jest lepszy od braku wspólnika, ale lepszy brak wspólnika niż wspólnik zły. Tyle, że to czy wspólnicy są dobrzy dla siebie czy też źli, wychodzi z czasem. Bardzo ważne jest – o czym często w euforii zakładania spółki wspólnicy zapominają – zawarcie w umowie spółki okoliczności i warunków podejmowania działań w przypadku konfliktu między wspólnikami, jak na przykład prawo pierwokupu akcji występującego wspólnika albo wskazania mu nabywcy udziałów.